Stara radziecka sonda kosmiczna przeleci jutro nad Polską. Może spaść w tych okolicach

Bartosz Godziński
09 maja 2025, 13:17 • 1 minuta czytania
Radziecka sonda Kosmos 482 ma spaść na Ziemię jutro, czyli 10 maja. Może nie spalić się w całości w atmosferze, bo jest bardzo wytrzymała: krąży wokół naszego globu już pół wieku i miała wylądować na Wenus. Najczarniejszy scenariusz zakłada, że szczątki uderzą w Polskę. POLSA już wydała komunikat i ostrzeżenie w tej sprawie.
Radziecka sonda Kosmos 482 spadnie na Ziemie 10 maja. Niestety może uderzyć na powierzchni Polski Fot. Alexander Chernov / NASA, polsa.gov.pl

Zagrożenie jest nie tylko prawdopodbne, ale i duże, bo sonda Kosmos 482 waży prawie pół tony i ma metr średnicy. Jest pozostałością po nieudanej radzieckiej misji na Wenus z 1972 roku.


Radziecka sonda Kosmos 482. Dlaczego dopiero teraz ma spaść na Ziemię?

"Z powodu awarii silników tuż po starcie nie udało się jej wypchnąć w stronę drugiej planety od Słońca, pozostała więc na orbicie okołoziemskiej i – jako kosmiczny śmieć – do dziś krąży wokół naszej planety" – podaje profil AstroLife na Facebooku.

Nie byłoby w tym właściwie nic ciekawego, gdyby nie fakt, że w istocie jest obiektem niebezpiecznym. Została bowiem zaprojektowana do przetrwania wejścia w ekstremalną atmosferę Wenus, a to oznacza, że może bez większego problemu przetrwać wejście w atmosferę Ziemi i dotrzeć do jej powierzchni.AstroLife

Co to znaczy, że Wenus ma ekstremalną atmosferę? Co prawda na wysokości ok. 50 km ma temperaturę zbliżoną do tej na Ziemi, ale im niżej, tym gorzej (z ludzkiej perspektywy). Wszystko przez to, że gęsta atmosfera (masa 93 większa od naszej) składa się głównie z dwutlenku węgla, a jej chmury z kropli kwasu siarkowego.

"Gęsta atmosfera więzi ciepło słoneczne, sprawiając, że temperatury na powierzchni rosną nawet do 470*C. Atmosfera ma kilka warstw, z których w każdej z nich jest inna temperatura" – czytamy na stronie fizyka.uniedu.pl.

Kosmos 482 nad Polską. Gdzie może uderzyć sonda i o której?

Już wczoraj (8 maja) Polska Agencja Kosmiczna (Polish Space Agency - POLSA) wydała ważny komunikat i ostrzeżenie w tej sprawie.

"POLSA oraz odpowiedzialne służby rządowe aktywnie monitorują trajektorię orbitalną sondy COSMOS 482. W najbliższych dniach obiekt wejdzie w atmosferę Ziemi i może nie spalić się całkowicie, a jego szczątki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi" – czytamy. POLSA informowała, że 10 maja (sobota) jest przewidywane ponowne wejście sondy Kosmos 482 w atmosferę Ziemi. Ma dwa razy przelecieć nad Polską. Dlatego też jest obawa, że szczątki spadną gdzieś w naszym kraju.

Problemem jest też obliczenie dokładnego momentu spadku. Okno niepewności wynosi bowiem... 10 godzin, o czym możemy przeczytać na profilu "Z głową w gwiazdach". Stąd wczorajsze wyliczenia POLSA mogą być już nieaktualne.

"Po ostatnich obserwacjach udało się znacząco zawęzić okno niepewności – w tej chwili wynosi ono już 'tylko' około 10 godzin (wcześniej było to 26 godzin, potem 16 godzin). W tym oknie czasowym dojdzie do dwóch przelotów sondy bezpośrednio nad Polską" – podaje Karol Wójcicki w najnowszym wpisie. Kiedy dokładnie?

"Środek okna niepewności, będący najbardziej prawdopodobnym momentem wejścia sondy w ziemską atmosferę, przypada obecnie na godzinę 08:07:26, czyli DOKŁADNIE w trakcie tego przelotu nad Polską!" – czytamy dalej.

Z czego się bierze aż taki rozstrzał godzinowy? "Zakres okna niepewności wynika z wykorzystania do predykcji trajektorii lotu obiektu różnych modeli obliczeniowych oraz informacji wejściowych. Oszacowania dopuszczają przelot obiektu nad Polską. Należy zwrócić uwagę, że obecnie orbita ulega dynamicznym zmianom" – tłumaczy POLSA.

Polska agencja zapewnia też, że monitoruje sytuację (wspólnie z agencjami UE i USA) już od 2 tygodni. Najnowsze komunikaty można śledzić na oficjalnej stronie.