"To było tak, jakby wybuchła bomba". Tragedia pod Florencją

Konrad Bagiński
09 grudnia 2024, 13:38 • 1 minuta czytania
Dwie osoby zginęły, dziewięć zostało rannych, a trzy zaginęły po wybuchu w składzie paliwa Eni w pobliżu Florencji. Eksplozja wybiła szyby w całej okolicy. Przyczyny wybuchu bada włoska policja.
Pod Florencją wybuchł magazyn paliw. Są ofiary śmiertelne Fot. CLAUDIO GIOVANNINI/AFP/East News

Dwie osoby zginęły, dziewięć zostało rannych, a trzy zaginęły po wybuchu w składzie paliwa Eni w pobliżu Florencji. To najnowsze informacje przekazane przez gubernatora Toskanii Eugenio Gianiego.


Przyczyny eksplozji nie są na razie znane. Pracownicy pobliskich zakładów powiedzieli, że ich okna zostały wybite przez wybuch i byli bardzo przestraszeni. "To było tak, jakby wybuchła bomba" – mówili włoskim mediom.

"Akcja ratunkowa i pomocowa jest nadal w toku" – podkreśla prefektura we Florencji.

Przyczyny eksplozji bada policja

Firma Eni, do której należy skład paliw, wydała oświadczenie. "Eni potwierdza, że ​​dziś rano wybuchł pożar w bazie paliw w Calenzano (Florencja) i że straż pożarna pracuje nad ugaszeniem płomieni, które ograniczają się do obszaru schronu załadunkowego i w żaden sposób nie wpływają na zbiorniki" – czytamy.

Strażacy ugasili pożar w ciągu trzech godzin. Prefektura Florencji poprosiła jednak osoby w promieniu pięciu kilometrów od wybuchu o zamknięcie okien, by uniknąć wpływu toksycznego dymu.

Wybuch zamroził też ruch w okolicy. Zamknięto pobliską autostradę i zablokowano ruch na liniach kolejowych.

Czytaj także: https://natemat.pl/576365,awaryjne-ladowanie-w-rzymie-w-silnik-wpadl-ptak-doszlo-do-pozaru-wideo