Mówią, że elektryki są drogie... I wtedy wjeżdża ta Dacia, której cena po dopłatach to 37 tys. zł

Konrad Bagiński
27 listopada 2024, 20:18 • 1 minuta czytania
Wiemy już, ile będzie kosztowało nowe najtańsze auto elektryczne w Polsce. Za nową Dacię zapłacimy niecałe 36 900 złotych. Będzie to możliwe dzięki nowemu programowi "Mój elektryk 2.0". Maksymalnie będzie można dostać aż 40 000 zł dopłaty do elektryka. Oto jakie będą warunki uzyskania dopłaty.
Najtańszym autem elektrycznym na rynku będzie Dacia Spring. mat. pras.

Nowy rządowy program przewiduje nawet 40 000 zł dopłaty na zakup samochodu elektrycznego. Wystarczy złożyć wniosek i spełnić kilka warunków, by za najtańszy obecnie samochód elektryczny na polskim rynku zapłacić nie 76 900 zł, a jedynie 36 900 zł. To auto to nowa Dacia Spring. Z maksymalną dopłatą będzie ok. 20 000 zł tańsza od najtańszej na rynku spalinówki (Mitsubishi Space Star).


Rząd zaplanował wydanie ok. 1,6 mld zł na nowy program dopłat do samochodów elektrycznych "Mój elektryk 2.0".

Kto będzie mógł skorzystać z dotacji?

W nowym rozdaniu na największe dopłaty będą mogły liczyć osoby kupujące niedrogie auta elektryczne. Limit ceny wynosi 225 000 zł (razem z VAT). Z dokumentów przedstawionych do konsultacji przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynika, że z dotacji będą mogły skorzystać osoby fizyczne oraz przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą.

Osoba fizyczna będzie mogła dostać 18 750 zł dopłaty. Zostanie ona zwiększona o 10 000 złotych, jeśli zezłomuje swój poprzedni samochód. Aby uniknąć kombinacji, auto będzie musiało być w posiadaniu tej osoby od minimum trzech lat. Do programu będzie można zaliczyć auta zezłomowane po 1 lutego 2020 roku.

Kolejne 11 250 złotych dopłaty będą mogły dostać osoby, których roczny dochód nie przekroczył 120 000 zł. Jeśli zostaną spełnione wszystkie warunki, maksymalna kwota dofinansowania sięgnie aż 40 000 zł.

Nie trzeba od razu kupować, można też wziąć auto w leasing albo wynajem długoterminowy. Wtedy dopłata wyniesie 30 000 zł, do tego można dostać premię za zezłomowanie (5 000 zł) i premię za dochód poniżej 120 000 zł (również 5 000). W takim przypadku również zyskujemy równe 40 000 zł.

Przedsiębiorca na JDG, który kupi, weźmie w leasing lub wynajmie długoterminowo, dostanie maksymalnie 30 000 zł dotacji, może też dostać premię za zezłomowanie (10 000 zł). Efekt jest taki, że i on może dostać równe 40 000 zł dopłaty.

Co kupimy najtaniej?

Obecnie najtańszym autem elektrycznym na polskim rynku jest nowa Dacia Spring. W najtańszej wersji Essential ma silnik elektryczny o mocy 45 KM i kosztuje od 76 900 zł. Po dopłacie finalnie zapłacimy za nią 36 900 złotych.

W wyposażeniu standardowym dostajemy m.in. radio ze sterowaniem przy kierownicy, Bluetooth, 2 głośniki, uchwyt na telefon, światła do jazdy dziennej LED, ogranicznik i regulator prędkości, system utrzymania pasa ruchu (LKA), system rozpoznawania znaków drogowych oraz ostrzegania o nadmiernej prędkości, system wspomagania nagłego hamowania AFU, ESP / system wspomagania ruszania pod górę, aktywny system wspomagania nagłego hamowania z funkcją wykrywania pieszych, rowerzystów (AEBS), system kontroli zmęczenia kierowcy (UTA), wspomaganie parkowania tyłem i cyfrowy konfigurowalny zespół zegarów 7” oraz elektryczne wspomaganie kierownicy.

Droższa wersja Spring Expression ma już 65 KM i jest wyposażona w klimatyzację. Kosztuje od 86 000 zł. Po odliczeniu 40 000 zł maksymalnej dopłaty cena spadnie do 46 000 zł.

Kiedy rusza "Mój elektryk 2.0"?

Zgodnie z planem program ma wystartować na początku 2025 roku. Do II kwartału 2025 r. ma nastąpić wypłata 25 proc. puli wsparcia, a kolejne 75 proc. zostanie wypłacone do II kwartału 2026 r.

Czytaj także: https://natemat.pl/578324,pierwszy-test-polestar-4-w-polskich-mediach-to-auto-nie-ma-tylnej-szyby