Potężna awantura na spotkaniu z Sikorskim. Pojawiły się okrzyki z oskarżeniami
Spotkanie z szefem MSZ Radosławem Sikorskim odbyło się w klubie Łódź Kaliska w Łodzi. Był na nim, jak opisuje Onet, także pochodzący z Libanu biznesmen oraz członek PO Ali Koussan. Zapytał on Sikorskiego o wojnę na Bliskim Wschodzie.
Awantura na spotkaniu z Sikorskim. Szef MSZ został zakrzyczany
Sikorski powiedział mu m.in., iż Polska kraj solidaryzuje się z niewinnymi ofiarami po obu stronach – Rozumiemy tragedię narodu izraelskiego... – chciał mówić dalej, ale osoby wspierające Palestynę zaczęły krzyczeć: – Stop okupacji.
Wówczas Sikorski powiedział, iż "Polska jest przeciwna okupacji". Ta deklaracja nie wystarczyła, gdyż manifestacji krzyczeli: "Krew na rękach" czy "Koniec z apartheidem".
Kiedy te osoby nieco się uspokoiły, Sikorski ponownie zaczął tłumaczyć, jakie Polska ma stanowisko w sprawie wojny na Bliskim Wschodzie.
– Polska wielokrotnie krytykowała nielegalne osadnictwo na okupowanych terytoriach Palestyny. Polska uznaje państwowość Palestyny. W Warszawie, w odróżnieniu od innych stolic, ambasador Palestyny jest akredytowany przy głowie państwa – tłumaczył im szef MSZ, cytowany przez Onet.
Przypomniał on też, że Polska wielokrotnie krytykowała osadnictwo na Zachodnim Brzegu. – Polska głosowała za podniesieniem rangi Palestyny w ONZ. To nie była decyzja przeciwko Izraelowi, a za rozwiązaniem dwupaństwowym. Polska uważa, że na tym terenie powinny żyć dwa narody w niepodległych państwach – wskazał.
Izrael walczy na dwa fronty: w Libanie i Strefie Gazy
Po atakach terrorystów z Hamasu 7 października 2023 roku Izrael zaczął operację lądową w Strefie Gazy. Jesienią tego roku otworzył się tam kolejny front przeciwko Hezbollahowi w Libanie.
Wojna w Libanie ma jednak szansę wkrótce się zakończyć. Jak odnotował w środę Times of Israel, w swoim trzecim wystąpieniu jako przywódca Hezbollahu Naim Qassem stwierdził, że organizacja terrorystyczna rozpatrzyła amerykańską propozycję zawieszenia broni i teraz "piłka jest po stronie Izraela".
W nagranym wcześniej przemówieniu Kassem powiedział, że podczas negocjacji kieruje się dwiema zasadami: całkowitym zaprzestaniem działań wojennych i zachowaniem suwerenności Libanu.
– Dzięki porozumieniu okupanci (Izrael-red.) uwierzyli, że mogą osiągnąć to, czego nie udało im się osiągnąć na polu bitwy, ale to jest niemożliwe – przekonywał Kassem. Jak mówił, Hezbollah ma środki, aby kontynuować walkę z Izraelem.
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach Izrael osiągnął swoje kolejne cele. W bombardowaniach IDF zlikwidował niemal całe przywództwo Hezbollahu z ich liderem Hassanem Nasrallahem na czele.