To ona odpowiada za powódź w Hiszpanii. Tłumaczymy, czym jest DANA, czyli zimna kropla

Konrad Bagiński
31 października 2024, 17:46 • 1 minuta czytania
Ulice zmieniły się w rwące rzeki, ludzkie siedziby waliły się jak domki z kart, a samochody pływały jak zabawki. Gwałtowne powodzie w Hiszpanii zabiły co najmniej 150 osób, wielu ofiar prawdopodobnie jeszcze nie odnaleziono. Była to największa klęska żywiołowa, jaka dotknęła europejski kraj w ostatnich latach. Wiadomo, co ją spowodowało.
Powódź w Hiszpanii zabrała życie co najmniej 140 osób Fot. Alberto Saiz/Associated Press/East News

W Hiszpanii w ciągu jednego dnia spadło tyle deszczu, ile normalnie spada przez rok. Gwałtowne powodzie były największą i najtragiczniejszą klęską żywiołową w nowożytnej historii tego kraju.

Burze, które rozpoczęły się we wtorek i trwały w środę, spowodowały powodzie w południowych i wschodnich częściach kraju, od Malagi do Walencji. W Walencji w 8 godzin spadło więcej deszczu niż w przez ostatnie 20 miesięcy.

Co gorsza, naukowcy twierdzą, że takie zjawiska będą się powtarzać, bo potęgują je zmiany klimatyczne.

DANA zwana "zimną kroplą"

Błyskawiczne powodzie w Hiszpanii zostały spowodowane przez niszczycielski układ pogodowy, w którym zimne i ciepłe powietrze spotykają się i tworzą potężne chmury deszczowe.

Zjawisko to jest lokalnie znane jako DANA. Te litery to hiszpański akronim od terminu "depresión aislada en niveles altos" (izolowana depresja na dużej wysokości). To pojęcie wymyślono w XXI wieku. Tradycyjnie wszelkie intensywne opady deszczu jesienią, charakterystyczne dla klimatu śródziemnomorskiego, w Hiszpanii i niektórych częściach Francji nazywano popularną nazwą "gota fría" (zimny deszcz lub zimna kropla).

Termin ten jest nadal szeroko używany potocznie. Samo zjawisko też znane jest od dawna. Już w 1886 roku niemieccy naukowcy wprowadzili termin "kaltlufttropfen" (zimnego deszczu), aby opisać zaburzenia na dużych wysokościach.

To zjawisko polega na oddzieleniu się na dużych wysokościach zimnej masy powietrza, co powoduje gwałtowne burze i opady. W przeciwieństwie do zwykłych burz lub nawałnic może powstawać niezależnie od polarnych, lub subtropikalnych strumieni powietrza.

Kiedy zimne powietrze wieje nad ciepłymi wodami Morza Śródziemnego, powoduje, że cieplejsze powietrze szybko się unosi i tworzy gęste, nasycone wodą chmury, które mogą utrzymywać się nad tym samym obszarem przez wiele godzin, zwiększając swój potencjał destrukcyjny.

Wschodnia i południowa Hiszpania są szczególnie podatne na to zjawisko ze względu na położenie między Oceanem Atlantyckim a Morzem Śródziemnym. Ciepłe, wilgotne masy powietrza i fronty zimne spotykają się w regionie, w którym góry sprzyjają tworzeniu się chmur burzowych i opadów deszczu.

Tegoroczna DANA była jedną z trzech najintensywniejszych takich burz w ostatnim stuleciu w regionie Walencji, powiedział Ruben del Campo, rzecznik krajowej agencji pogodowej Aemet.

Del Campo mówił, że na obszarze między Utiel i Chiva, w prowincji Walencja, opady deszczu przekroczyły 300 litrów na metr kwadratowy. W gminie Chiva w ciągu ośmiu godzin spadło 491 litrów wody na metr kwadratowy. Ruben del Campo tłumaczył, że w tym obszarze układy burzowe tworzyły się i regenerowały w sposób ciągły. Czyli nie było tak, jak ze zwykłą burzą, która "przechodzi" nad danym obszarem. Ta wisiała przez wiele godzin.

Takich zjawisk będzie więcej

– W przyszłości będziemy świadkami większej liczby takich gwałtownych powodzi. To zjawisko ma na sobie "odciski palców" zmian klimatu – mówi Reutersowi Hannah Cloke, profesor hydrologii na Uniwersytecie w Reading.

Dodaje, że ofiarom śmiertelnym mogą nie zapobiec nawet wczesne ostrzeżenia. Zagrożenie jest zbyt potężne, a ludzie mają niestety tendencję do ryzyka.

Czytaj także: https://natemat.pl/575093,powodzie-w-hiszpanii-z-tragicznym-bilansem-ucierpiala-nie-tylko-walencja