"Kluczowe jest racjonalne podejście". Przedsiębiorcy latami walczą o regulację saszetek z nikotyną

redakcja naTemat.pl
14 października 2024, 10:00 • 1 minuta czytania
Odpowiadając na plany Ministerstwa Zdrowia ws. zakazu sprzedaży saszetek nikotynowych, przedstawiciele Federacji Przedsiębiorców Polskich opublikowali list do resortu. Przypominają, że o regulacje swoich produktów walczą już cztery lata.
Przedsiębiorcy przypominają, że już kilka lat walczą o regulację tych produktów. Fot. Łukasz Gdak/East News

Rosną emocje dookoła debaty o saszetkach nikotynowych. Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że prawnie zostaną zrównane ze snusem, tytoniowymi saszetkami, które są w większości Unii Europejskiej zakazane. To odejście od dotychczasowego planu obłożenia saszetek akcyzą, a o walce o regulację produktów przypomina resortowi branża.

Apel Federacji Przedsiębiorców Polskich

FPP opublikowała list Marka Kowalskiego, przewodniczącego organizacji. To apel o pilne zmiany legislacyjne. 

Na samym początku odnosi się do deklaracji delegalizacji produktów nikotynowych. Rosną emocje, a znika gdzieś w chaosie informacyjnym troska o obywatela i nieletnich.

Jako Federacja Przedsiębiorców Polskich uczestniczymy w merytorycznym dialogu na temat uregulowania saszetek nikotynowych od ponad 3 lat. Nad objęciem ograniczeniami wiekowymi i reżimem akcyzowym pracował nasz wspólny zespół Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia. Produkt jest uregulowany na wielu rynkach Europy i Stanów Zjednoczonych, a Polska jako jedna z ostatnich nie posiada legislacji. Efektem braku regulacji jest obecna sytuacja.Marek Kowalskifragment listu FPP

Autor listu zwraca uwagę, że w naszym kraju pojawiły się podmioty oferujące produkty z niebezpiecznym stężeniem nikotyny. Z powodu braku regulacji taki towar może trafiać legalnie w ręce nieletnich. 

"Poważne firmy same się uregulowały i wprowadziły te ograniczenia, ale to nie firmy nikotynowe powinny regulować dostępność produktów nikotynowych dla dzieci w Polsce" – zauważa Marek Kowalski. Dodaje, że ustawodawca pracuje nad legislacją od 4 lat. O co sami przedsiębiorcy się dopominają.

Gotowy projekt legislacji akcyzą trafił do Rady Ministrów już w lipcu br., a od tamtej pory nic się z nim nie stało. Autor listu przypomina, co jest potrzebne w sprawie regulacji takich produktów jak saszetki nikotynowe:

Obecną praktykę rządu ocenił jako "nieskoordynowaną". Celem polityki antytytoniowej jest nakłanianie palaczy do rzucenia palenia lub przejścia na zażywanie nikotyny w formach mniej szkodliwych, oraz ochronę młodszych osób przed zażywaniem tej substancji.

Czym są saszetki nikotynowe?

Snusy to produkt zawierający tytoń, który pochodzi ze Skandynawii. Sprzedaż tego produktu jest w Polsce i niemal całej Unii Europejskiej zakazana (poza Szwecją). Innym produktem są beztytoniowe saszetki ze wspomnianą już nikotyną syntetyczną.

Saszetki to produkty zawierające nikotynę, które wkłada się między wargę a dziąsło, co prowadzi do wchłaniania nikotyny do krwiobiegu, a ich użycie nie generuje powstawania dymu.

Sprzedawane są od dawna w kilkunastu krajach Unii Europejskiej, a aż w 9 pobierana jest od nich akcyza. We wspomnianej Szwecji używanie saszetek znacząco przyczyniło się do przyznania temu krajowi przez organizacje pozarządową Health Dimplomats tytułu pierwszego w Unii Europejskiej kraju "wolnego od dymu papierosowego". Chociaż warto zauważyć, że oznacza on konkretnie, że mniej niż 5 proc. społeczeństwa pali tam papierosy.

Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/501464,woreczki-nikotynowe-jak-zaklasyfikowac-alternatywe-dla-papierosow