Premier Fico pokazał się pierwszy raz od zamachu. Padły poważne oskarżenia
Premier Słowacji Robert Fico przemówił po raz pierwszy od zamachu na jego życie. Zamieścił na Facebooku 14-minutowy film. Jego nazwa to: "Wybaczam i ostrzegam".
Fico pierwszy raz od zamachu zabrał głos
Na nagraniu siedzi na krześle, ubrany w jasną koszulę i jest znacznie szczuplejszy niż przed atakiem. – 15 maja działacz słowackiej opozycji próbował mnie zabić ze względu na moje poglądy polityczne – powiedział Fico.
Jego zdaniem, "jeśli opozycja utrzyma się w obecnym składzie, koszmar z 15 maja będzie trwał nadal i będzie więcej ofiar".
Zadeklarował jednak, że wybacza zamachowcy. – Nadszedł czas, abym zrobił pierwszy krok i jest nim przebaczenie. Nie czuję nienawiści do nieznajomego, który mnie postrzelił – stwierdził, dodając, że nie będzie domagał się odszkodowania, ani nie będzie podejmował przeciwko niemu kroków prawnych. – Nie mam powodu wierzyć, że był to atak samotnego szaleńca – dodał jednocześnie.
Słowacki premier w nagraniu opisał zamachowca Juraja C. jako "posłańca zła i nienawiści politycznej", którą jego zdaniem rozwinęła opozycja na Słowacji. Na nagraniu zaatakował również media, wspomnianą opozycję i organizacje pozarządowe, zarzucając im trywializację próby zamachu na niego.
Fico nie podał zbyt wielu szczegółów dotyczących jego stanu zdrowia
– Kilka tygodni temu na posiedzeniu rządu poprosiłem nawet ministrów, aby nie wchodzili w tłum. (...) Moje doświadczenie z 32 lat pracy w polityce mnie ostrzegło – przekonywał.
Fico przekazał również, że atak spowodował u niego poważny uszczerbek na zdrowiu, operacje, wiele bólu i cierpienia. – To będzie cud, jeśli za kilka tygodni wrócę do pracy – dodał. Stwierdził przy tym, że zawsze chronił swoją prywatność i dlatego podaje bardzo ograniczone informacje na temat swojego zdrowia.
Fico powrócił do władzy jesienią 2023 roku na fali kryzysu w tym kraju i zmęczenia wojną w Ukrainie. Obok premiera Węgier Viktora Orbán jest postrzegany jako najbardziej prorosyjski przywódca w UE.
W kwestii zamachu na Fico media ujawniły ostatnio treść uzasadnienia, które sąd wydał decydując o tymczasowym aresztowaniu 71-letniego Juraja C. Wynika z niego, że mężczyzna współpracuje z wymiarem sprawiedliwości i odpowiada na zadawane pytania, tłumacząc przy tym motywy swojego postępowania.
Podczas przesłuchań w sądzie Juraj C. przeprosił Roberta Fico i stwierdził, że nie chciał go zabić, a jedynie zranić – dlatego właśnie mierzył w brzuch, a nie w głowę czy klatkę piersiową.
Jak się wyraził, posiada umiejętności, które pozwalają mu celować tak, by nie narazić życia ofiary. Dodatkowo przekonywał, że starał się nie wyrządzić żadnej krzywdy osobom postronnym, w tym mieszkańcom Handlovej (tam doszło do ataku), innym członkom rządu oraz ochronie premiera.
Co więcej, zamachowiec wyznał, że w ogóle nie powinien strzelać. Stwierdził, że zamiast tego powinien wręczyć premierowi książkę.
Czytaj także: https://natemat.pl/556136,premier-slowacji-zostal-postrzelony-kim-jest-robert-fico