Klęska prokuratury w Lublinie

Roman Giertych
O poranku dobre wieści z Wielkopolski. Sąd Okręgowy w Poznaniu zmasakrował postanowienie prokuratury dokonujące zabezpieczenia na mieniu jednego z podejrzanych w sprawie Krauzego (w której i ja byłem zatrzymany).
Jest to już 30 orzeczenie sądu, w którym powiedziano, że zarzuty wobec podejrzanych w tej sprawie (tożsame z tymi, które prokuratura nieudolnie próbowała postawić mi) są nieuprawdopodobnione i wręcz niezrozumiałe. Sąd Okręgowy uchylił postanowienie o zajęciu samochodu jednego z podejrzanych, gdyż nie można nikomu niczego zajmować, jak przestępstwa prokuratura nie potrafi nawet uprawdopodobnić.

Klęska prokuratora Ziarkiewicza (szefa zespołu czterech prokuratur regionalnych, które zajmują się mną) jest tym większa, że próbował on początkowo przekonać sądy w Lublinie, aby zajęły się sprawą tego zabezpieczenia. Zarówno jednak Sąd Okręgowy, jak i Apelacyjny w Lublinie oddaliły jego wnioski i wysłały sprawę do Poznania, gdzie dostał tradycyjny łomot.

W historii polskiego wymiaru sprawiedliwości nigdy nie było kilkudziesięciu orzeczeń w jakiejś sprawie karnej na niekorzyść prokuratury. To się nigdy nie zdarzyło.

Czytaj także: Ujawniono, kto dowodził operacją przeciwko Giertychowi. To skompromitowany funkcjonariusz

Kilkudziesięciu sędziów (nawet niektórzy uczestniczący w procedurach neoKRS) z kilku sądów jednomyślnie uznawało, że zarzuty wobec osób w tej sprawie nie zostały w najmniejszym stopniu uprawdopodobnione. Nadto w orzeczeniach dotyczących bezpośrednio mnie sądy wskazywały, że nie ma najmniejszych dowodów na jakiekolwiek naruszenie przeze mnie prawa, a nawet więcej, że prokuratura nawet tych dowodów nie próbowała przedstawiać zastępując je gołosłownymi twierdzeniami.

W każdym kraju świata po takiej ilości kompromitacji poleciałyby głowy (dla pana Janusza Kowalskiego dodam, że chodzi o dymisje, a nie ścięcia). Widać z tego, z jaką wielką nienawiścią i uporem szuka się czegokolwiek, aby tylko uderzyć we mnie pośrednio lub bezpośrednio.

Sądy w prawomocnych orzeczeniach stwierdziły m.in., że działając przeciwko mnie złamano prawo w następujący sposób:
Podobne orzeczenie w sprawie przeszukania domku w górach we Włoszech wydał włoski wymiar sprawiedliwości.

Sądy w specjalnym trybie (niezwykle rzadko stosowanym) zawiadomiły o popełnionych przestępstwach premiera i Prokuratora Generalnego. Ani premier, ani Prokurator Generalny na te zawiadomienia nie zareagował. Nie zareagowali również na pisma Rzecznika Praw Obywatelskich oraz raport Komisji Europejskiej, które wskazywały na działania wobec mnie jako przykłady łamania prawa przez polski rząd. RPO domagał się pociągnięcia winnych do odpowiedzialności. Nie zrobiono nic.https://natemat.pl/323539,dlaczego-roman-giertych-zostal-zatrzymany-te-rzeczy-wyjasnia-o-co-chodzi
Dzisiaj dowiedziałem się, że na 22 stycznia przyszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył posiedzenie celem rozpoznania mojego zawiadomienia (oddalonego oczywiście przez prokuraturę) na wszystkie te przestępstwa. Sprawa dotyczy również obecnie prowadzącego sprawę szefa Prokuratury Regionalnej w Lublinie pana Ziarkiewicza za próbę włamania się do mojego IPhone.

Sąd Okręgowy i Apelacyjny w Warszawie orzekły, że prokuratura nie miała prawa przetrzymywać tego telefonu, gdyż znajdowały się na nim tajemnice adwokackie i obrończe moich klientów. Próba dokonania kopii tego telefonu podjęta na polecenie pana prokuratora Ziarkiewicza przez biegłego nie udała się, ale nie może zostać bezkarna.

Panowie z prokuratury, którzy dopuściliście się przestępstw. Nie pozostaniecie bezkarni. Ten rząd i ten prokurator generalny, który was teraz chroni, minie (dzisiejsze sondaże są tego najlepszą zapowiedzią). A Rzeczpospolita, której się sprzeniewierzyliście, was rozliczy.

I pamiętajcie: każde działanie osób, które dokonywała działań uznanych przez sąd za nielegalne wobec osób pokrzywdzonych tą nielegalnością jest sprzeczne z fundamentalną zasadą prawa karnego, że nikt nie jest sędzią w swojej sprawie. Tak więc jakiekolwiek działania osób z urzędu wyłączonych od tej sprawy powiększają tylko liczbę waszych przestępstw i będą podstawą do nowej odpowiedzialności.

Będę skrupulatnie zawiadamiał prokuraturę o tych przestępstwach (za wyjątkiem zatrzymania, które rozstrzygnie Haga). Po odejściu w niesławie obecnego kierownictwa prokuratury materiał będzie już gotowy.

Roman Giertych

(wpis pierwotnie ukazał się na profilu Romana Giertych na Facebooku)