Dariusz Matecki zatrzymany. Prokuratura wyjaśnia, dlaczego zastosowano środku bezpośredniego przymusu.
Dariusz Matecki zatrzymany. Prokuratura ujawnia nowe informacje. Fot. Adam Burakowski/East News
REKLAMA

Dariusz Matecki, który najprawdopodobniej spodziewał się działań ze strony prokuratury, spędził noc w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadów i przekonywał o swojej niewinności. "Rano, spakowany, udał się do Prokuratury Krajowej" – tak przekonuje jego obrońca. W drodze do siedziby PK został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW.

Posłowi PiS cały czas towarzyszyły kamery Republiki, nagrywając zatrzymanie. Dziennikarz telewizji biegł za furgonem służb tak samo, jak wcześniej Michał Rachoń za radiowozem po zatrzymaniu Zbigniewa Ziobry.

Nowe fakty ws. zatrzymania Mateckiego. Prokuratura wyjaśnia decyzję

Według Prokuratury Krajowej zatrzymanie było konieczne, by zapobiec bezprawnemu utrudnianiu postępowania.

– To zatrzymanie było konieczne z uwagi na zachodzącą obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzebę niezwłocznego zastosowania środków zapobiegawczych. To są przesłanki kodeksowe do zatrzymania osoby podejrzanej  – poinformował rzecznik PK Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, istniały dowody na "próby mataczenia".

– Materiałem dowodowym były oględziny telefonu, zeznania świadków, grupa na WhatsAppie, na której umawiał się z ludźmi, jak utrudniać to postępowanie – podkreślił Nowak.

Spięcie na konferencji prasowej. Dziennikarz TV Republika krzyczał na rzecznika PK

Podczas konferencji Prokuratury Krajowej doszło do konfrontacji słownej. Dziennikarz TV Republika zaczął krzyczeć i głośno krytykować zatrzymanie posła, twierdząc, że wyglądało jak scena z filmu gangsterskiego. Jego zdaniem, użyte w akcji siły i środki nie były adekwatne.

– Czemu pan krzyczy? – zwrócił mu uwagę rzecznik PK Przemysław Nowak. Dziennikarz po chwili uspokoił się i przeprosił.

Nowak wyjaśnił, że decyzja o zatrzymaniu należała do prokuratury, natomiast sposób jego przeprowadzenia leżał w gestii ABW.