Hołdys: Trumpowi bliżej do naszego Pershinga, Masy czy Dziada, niż do Johna F. Kennedy’ego
Zbigniew Hołdys
05 marca 2025, 13:30
·
4 minuty czytania
Najpierw słówko przeprosin. Od kilku tygodni jestem chory, dopadł mnie półpasiec, cholernie bolesne świństwo, które nie pozwala mi się skupić, wyspać i robić wielu innych rzeczy. Stąd brak felietonu tydzień i dwa temu. Tak zwana siła przykra i wyższa. Sorki. Tymczasem... Świat nie umie sobie poradzić z Donaldem Trumpem.