logo
Jak nazywała się kiedyś Anna Dymna? Aktorka zmieniła imię w szkole średniej Fot. Zenon Zyburtowicz / East News
Reklama.

Anna Dymna w latach 70. została absolwentką prestiżowej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie (obecnie Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego). Już na studiach zadebiutowała na deskach krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego w roli Isi i Chochoła w "Weselu". Pod koniec nauki zagrała w komedii "150 na godzinę" w reżyserii Wandy Jakubowskiej oraz polskim filmie przygodowym "Diament radży" Sylwestra Chęcińskiego.

Przełomem w jej karierze na ekranie była rola hrabianki Klarysy Horvath w "Janosiku" Jerzego Passendorfera. Jerzego Passendorfera. W tym samym roku, w którym wystąpiła u boku Marka Perepeczki, Dymna pojawiła się jako Ania Pawlakówna w kultowej produkcji "Nie ma mocnych" Sylwestra Chęcińskiego.

Później widzowie mogli oglądać ją m.in. w "Trędowatej", "Znachorze", gdzie obsadzono ją jako Marię Jolantę Wilczur, "Siedlisku", "Wiedźminie", w którym odegrała zaprzyjaźnioną z Geraltem z Rivii kapłankę Nenneke, a także w "Starej baśni".

73-letnia aktorka ma na koncie m.in. Polską Nagrodę Filmową znaną powszechnie jako Orzeł za drugoplanową rolę w filmie "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy"), medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" oraz Order Odrodzenia Polski. W ostatnich latach gościła w obsadzie hitu Netfliksa "Wielka woda", biografii "Johnny" o księdzu Janie Kaczkowskim i nowej adaptacji "Pana Samochodzika i templariuszy".

Jak miała wcześniej na imię Anna Dymna?

Przed szkołą średnią Anna Dymna, która wywodzi się z domu Dziadyk, nosiła imię Małgorzata. Obecne nazwisko ma po pierwszym mężu, artyście Wiesławie Dymnym.

W biografii poświęconej aktorce pod tytułem "Anna Dymna ona to ja", którą napisała Elżbieta Baniewicz, czytamy, że jej ojciec uważał Annę za najpiękniejsze imię, jakie istnieje. Reszta rodziny chciała nazwać ją nieco inaczej: dziadkowi podobała się powieść "Królowa Krystyna", babcia preferowała, by jej wnuczka była Elżbietą, a mamie chodziło po głowie imię Małgosia, jak w baśni braci Grimm.

"Mama była uległa, w metryce zapisano wszystkie imiona po kolei, ale i tak postawiła na swoim: dla najbliższych Anna zawsze była i jest Małgosią" – wyjaśniła w książce Baniewicz.

Aktorka postanowiła na dobre zmienić imię z Małgosi na Annę w liceum. Od tamtej pory posługuje się nim na co dzień.