Wiadomo, co dalej z kredytem 0 proc. Znamy datę nowego rozwiązania

– Nie będzie kredytu 0 proc. To były hasła i zapewnienia sprzed wielu miesięcy – powiedział w czwartek w Radiu Zet minister rozwoju Krzysztof Paszyk.

Polityk podkreślił, że w Polsce mamy obecnie najwyższe oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w UE, w związku z czym konieczne jest znalezienie rozwiązania, które pomoże Polakom.

I tego typu rozwiązanie jest właśnie przygotowywane, a jego szczegóły mamy poznać w pierwszym kwartale 2025 r. Poza tym, minister Paszyk zapowiedział, że najbliższe miesiące to również czas, gdy nowy pomysł wejdzie w fazę procesu legislacyjnego. "Panie Ministrze, dziękuję za tę deklarację. Koalicja 15 października mówi jednym głosem: nie ma i nie będzie Kredytu 0 proc., nie ma i nie będzie dopłat do deweloperów. Będzie dodatkowy 1 mld zł na budownictwo społeczne" – napisała w reakcji na słowa Paszyka minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050.

W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik. Jak stwierdził, Lewica walczy o wdrożenie własnej strategii mieszkaniowej – budownictwa społecznego, uruchomienia pustostanów, regeneracji spółdzielni mieszkaniowych i uregulowania najmu krótkoterminowego.

Przypomnijmy, że kredyt 0 proc. był jedną z wyborczych obietnic Koalicji Obywatelskiej, ale jego wprowadzeniu od początku sprzeciwiały się Polska 2050 oraz Lewica. Przedstawiciele obu partii nadal pozostają przy swoim zdaniu i cieszą się z takiego przebiegu spraw.

Fakt, że w przyszłorocznym budżecie na mieszkalnictwo zagwarantowane zostało 4,5 mld zł na pewno mobilizuje rząd do szybszych działań. Jeśli program nie zostanie przedstawiony do końca marca, środki te mogą przepaść.

Jak wskazywaliśmy, brak jeszcze konkretów, ale Ministerstwo rozwoju i technologii przygotowuje kompleksowy plan polityki mieszkaniowej, oparty na trzech filarach.

Jak wskazał minister Paszyk, młodzi Polacy zasługują na wsparcie państwa w kwestii mieszkań, a sytuacja jest dramatyczna. – Blisko połowa młodych Polaków w wieku 25 do 35 lat mówi, że nie ma perspektyw na własne mieszkanie i rząd musi znaleźć na to odpowiedź – stwierdził.