Olejnik aż się zagotowała, prawie wyrzuciła Sasina ze studia. Oto co się działo w "Kropce nad i"
Konrad Bagiński
31 października 2024, 21:36
·
2 minuty czytania
– Jeśli mnie pan nie przeprosi, to opuści pan to studio – mówiła Monika Olejnik do Jacka Sasina. To jej reakcja na słowa polityka PiS, który mówił, iż wmawia mu, że w Smoleńsku "był wypadek, a Putin jest aniołkiem". Sasin bronił Macierewicza, udawał, że nie wie, kim jest Paweł S. Olejnik zakończyła program bardzo zirytowana.