Rok temu lubelska prokuratura ukręciła łeb sprawie Jana O. podejrzewanemu o handel lewymi fakturami. Zrobił to osobiście zaufany prokurator Zbigniewa Ziobry. Teraz Adam Bondar postanowił wznowić śledztwo. Dodajmy, że chodzi nie o byle kogo, bo Jan O. to ojciec ks. Michała Olszewskiego z fundacji Profeto, podejrzewanego o sprzeniewierzanie milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Adam Bodnar uchylił postanowienie o umorzeniu śledztwa wobec Jana O. – podają TVN24 i portal OKO.press. Chodzi o ojca prezesa Fundacji Profeto, ks. Michała Olszewskiego. Tym razem nie chodzi jednak o śledztwo związane z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości.
Okazuje się, że cztery lata temu radomska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie obrotu lewymi fakturami. W ten proceder miało być zamieszanych kilka osób, w tym właśnie Jan. O. Po dwóch latach przedstawiono mu zarzuty związane z wystawianiem nierzetelnych faktur VAT na kwoty znacznej wartości.
Rok temu śledztwo przejęła jednak Prokuratura Regionalna w Lublinie. Szefował jej Jerzy Ziarkiewicz, określany jako zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry. Zdecydował o umorzeniu postępowania. Najdziwniejsze jest to, że skasował śledztwo tylko i wyłącznie wobec Jana O. Sprawy pozostałych członków grupy mającej handlować lewymi fakturami toczą się nadal.
Po zmianie władzy zmienił się również prokurator. Zawnioskował do ministra sprawiedliwości o wznowienie tego śledztwa. Adam Bodnar przychylił się do tej prośby i jeszcze w czerwcu uchylił umorzenie postępowania.
Efekt jest taki, ze śledztwo z Lublina wróciło do Radomia. Dwa tygodnie temu radomscy śledczy zakończyli czynności i akt oskarżenia w tej sprawie zostanie wkrótce skierowany do sądu.
Czym zajmował się ojciec ks. Olszewskiego?
Nie są to jedyne kłopoty taty kontrowersyjnego kapłana. Wątek dotyczący jego działalności jest też badany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Jak pisze Gazeta Wyborcza, budową ośrodka fundacji Profeto nie zajmowała się firma, która figurowała w dokumentach, lecz ojciec przedsiębiorczego księdza. Podczas budowy miało dochodzić do mnóstwa nieprawidłowości.
Wiele faktur miało być zawyżanych, by ukryć w ten sposób różne dziwne wydatki i rozliczenia. Opowiadał o tym w jednym z wywiadów szef firmy, która miała budować ośrodek dla fundacji księdza Olszewskiego.
Duchowny został zatrzymany pod koniec marca w związku z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości w zarządzaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości, z którego fundacja Profeto otrzymała łącznie ponad 66 milionów złotych.
Prokuratura twierdzi, że fundacja nie spełniała wymogów formalnych do uzyskania tych środków i wskazuje na liczne naruszenia, w tym możliwe działania w zmowie z urzędnikami decydującymi o przyznawaniu wsparcia finansowego. W ostatnich miesiącach śledztwo rozszerzono o zarzuty "prania pieniędzy" oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.