W poniedziałek dowiedzieliśmy się, że sędzia Tomasz Szmydt poprosił o azyl polityczny na Białorusi, a za tą akcją najpewniej stoi Rosja. Tymczasem premier Donald Tusk pokusił się o kolejny mocy komentarz w tej sprawie – tym razem uderzył bezpośrednio w PiS i Jarosława Kaczyńskiego, za których rządów wschodnie szpiegostwo miało w Polsce kwitnąć
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tusk uderza w PiS w sprawie powiązań z Rosją i Białorusią
"Wygląda na to, że zamiast drugiego Budapesztu w Warszawie wyszedł im zwykły Mińsk" – taki wpis w środę dodał premier Donald Tusk w serwisie X. Pierwsza część zdania to nawiązanie do słynnego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego z 2011 roku.
– Jestem proszę państwa głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy nam się uda, że będziemy mieli w Warszawie Budapeszt – padło wtedy z usta prezesa PiS.
Jego formacja przegrała tamte wybory, a Kaczyński w ten sposób nawiązywał do wyników wyborów na Węgrzech, gdzie rok wcześniej Viktor Orbán ze swoim Fideszem zwyciężył nad obozem socjaldemokratycznym.
Reakcja polskich władz na sprawę Tomasza Szmydta
Wracając jednak do sprawy sędziego Tomasza Szmydta to w środę w jego kwestii, premier Donald Tusk zabrał również głos po posiedzeniu Kolegium ds. Służb Specjalnych.
– Zwróciłem się z prośbą do ministra sprawiedliwości, by wspólnie z odpowiednimi instancjami w trybie natychmiastowym odebrać immunitet sędziemu Szmydtowi. Mówimy o człowieku, którego działania noszą znamiona zdrady państwa – powiedział szef rządu.
Z kolei prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej poinformował w komunikacie, iż "7 maja prokurator wszczął śledztwo w sprawie brania udziału na terenie Polski i Republiki Białorusi w działalności obcego wywiadu przez obywatela Polski pełniącego funkcję sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, udzielając temu wywiadowi informacji, których przekazanie mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej".
Prokurator wyjaśnił także, że "podstawionym celem śledztwa jest ustalenie wszelkich okoliczności związanych z ewentualną współpracą tego sędziego z obcym wywiadem, w tym przede wszystkim zakres udzielanych wiadomości".
Szmydt został "gwiazdą" w mediach w Rosji i na Białorusi
Tymczasem sam Szmydt udziela licznych wywiadów propagandzie białoruskiej i rosyjskiej. – Jeśli mówimy o polityce, to w Warszawie dzieją się teraz zupełnie niezrozumiałe rzeczy, polskie władze robią wszystko, żeby podzielić nasze narody – mówił w środę w Radiu Sputnik Białoruś.
Szmydt ma też plany na przyszłość. Chciałby zaangażować się w...politykę i geopolitykę. – Mam wrażenie, że polscy politycy w ogóle nie realizują polskich interesów, ale interesy Wielkiej Brytanii i Ameryki i trzeba to głośno powiedzieć – stwierdził w tej rozmowie.
Anglojęzyczny Bielsat odnotował natomiast, że Szmydt podczas jednego z wywiadów otrzymał prezent – wstążkę św. Jerzego, czyli symbol rosyjskiego imperializmu. Ochocza przypiął ją sobie do marynarki.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Reklama.
Sonda
Czy w Polsce jest więcej takich osób jak sędzia Szmydt?